Wracamy do punktu wyjścia i zadajemy ponownie te same pytania…
Była prawdziwa katastrofa – jest prawdziwy wrak.
Nie było katastrofy ( zamach ) – jest tylko inscenizacja.
Przy tej skali dezinformacji, ukrywania, mataczenia i ogólnie pojętego chaosu oraz niszczenia dowodów możemy podejrzewać wszystko.
Gdyby była prawdziwa katastrofa i nic nie byłoby do ukrycia, to śledztwo powinno być transparentne, jawne z wykorzystaniem wszelkiej międzynarodowej pomocy i współpracy.
W końcu samoloty spadają…
Rząd i wszelkie służby powinny… ble ble ble… tu sobie daruję.
Jest jak jest, czyli mataczenie i ukrywanie jakiejś smutnej, tragicznej prawdy.
Wersja, że jest to zamach i samolot został przejęty, porwany, zniszczony a teren katastrofy i wrak jest teatrem, wróciła.
Kto jest Reżyserem?
Co musiałby zrobić i jak przekonać wszystkich widzów, że szczątki pokazane w sztuce są tymi prawdziwymi?
Jak pokazać coś, by wszystkich przekonać do tego?
Myślę, że powinny być charakterystyczne, łatwo rozpoznawalne i nie budzące podejrzeń szczątki.
Jak to pokazać w samolocie seryjnie produkowanym od wielu lat?
Potrzebne jest wkodowanie widzowi kształtów, kolorów i elementów, które musi zapamiętać i o których sobie przypomni gdy przyjdzie odpowiedni czas…
Nie chcę być zakrzyczany ale im bardziej próbuję znaleźć jakiś błąd "ekipy która przygotowała inscenizację" tym więcej znajduję potwierdzeń, że to nasz i tu jest problem.
Może być i tak, że "ekipa" odpicowała i przyszykowała egzemplarz który będzie brał udział w inscenizacji ale wtedy pojawia się pytanie GDZIE jest prawdziwy TU-154 o nr 101...
W końcu mają cały magazyn części zamiennych, farby i wszystko co byłoby potrzebne.
Jeśli przyjmie się, że to jest mistyfikacja i wrak nie jest naszym TU-154 nr 101, to twórcy tej aranżacji zrobili kawał dobrej roboty robiąc kopie różnych kluczowych elementów, dla potwierdzenia autentyczności podczas identyfikacji w pierwszych minutach, godzinach i tygodniach.
I podrzucili je.
To, gdzie jest nasz TU-154 o numerze 101, wróciło jak tornado...
Elementy które odegrały kluczową rolę w zmyleniu a które mają zapewnić nas o autentyczności wraku to:
1. Część kadłuba z napisem REPUBLICA OF POLAND
2. Część ogonowa
Inne przedmioty które miały potwierdzić prawdziwość wraku:
3. Godło
4. Znajdowane różne rzeczy ( z upływem czasu )
A elementy które mogły rozszyfrować mistyfikację?
Po prostu ich nie ma... Igła w stogu siana... Kamień w wodę...
Do rzeczy.
Ad 1.
Pomarańczowe znaczniki wskazujące dodatkowe miejsce ewakuacyjne które może być wykorzystane przez ratowników, bez utrudniania przedarcia się przez taki element kadłuba, są w ściśle określonym miejscu.
We wszystkich dostępnych mi zdjęciach TU-154 z różnych lat i różnych przewoźników narodowych w miejscu gdzie jest napis RZECZPOSPOLITA POLSKA znacznik jest zawsze w tym samym miejscu i obejmuje okna 12-13 licząc od kokpitu.
W TU-154 o nr 101 i 102 jest to zgodne z tą zasadą i nie ulegało i nie uległo zmianie.
Po stronie kadłuba gdzie jest napis REPUBLICA OF POLAND także jest ściśle określone miejsce i na dostępnych zdjęciach różnych samolotów na świecie, zawsze jest to obszar obejmujący 4-5 okno.
Tu mała uwaga. Po tej stronie jest inny układ okien. Nasze okna w ilości 10 sztuk są pomiędzy drzwiami. W tym miejscu liczę okna pomiędzy drzwiami od lewej do prawej.
Jak ta informacja ma się do naszych samolotów?
W TU-154 nr 102 jest to zgodne ze wszystkimi innymi samolotami i obejmuje 4-5 okno i nigdy nie zmieniło swojego położenia.
Np. 102 z 2008.05.31. 4-5 okno
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6271143&nseq=2
W TU-154 nr 101 jest już z niewiadomego powodu inaczej.
W dostępnych mi zdjęciach od 2004 roku dodatkowy obszar ewakuacyjny obejmuje 5-6 okno.
Nr 101 2009.03.10. [5-6 okno]
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6509004&nseq=2
Jest to o tyle dziwne, że obszar taki powinien być ściśle określony przez producenta i raczej nie powinno się samemu dowolnie zmieniać tego obszaru.
Gdyby nie miało to znaczenia, to producent nie określałby precyzyjnie dodatkowych obszarów ewakuacyjnych, tylko dałby wolną rękę.
Co z tego wynika? Możliwe, że różne odmiany TU-154 mają te obszary w innych miejscach.
Samolot TU-154 był produkowany w kilku wersjach. Najbardziej znane to B2 i M.
Czym się mogą różnić dla postronnego obserwatora? Nie wiem.
Choćby miejscem dodatkowego otworu ewakuacyjnego lub, na co zwrócili uwagę blogerzy w swoich poszukiwaniach, że TU-154 nr 101 miał specjalne trójkątne blachy wzmacniające słupki pomiędzy oknami w kokpicie.
Takie blachy w 101 były przed i są po remoncie, natomiast nr 102 nie miał nigdy tych blach.
Mamy więc może dwie różne wersje naszych TU-154?
Blachy w 102 pojawiły się dopiero po przeprowadzonym remoncie w 2010 roku.
Pojawiły się gdy nie było już nr 101... Ciekawe?
No i mamy prawie identyczne blachy pod oknami w kokpicie nr 101 i 102.
Te elementy mogą być wycinane przez matryce lub jakiś szablon i może być trudność z porównaniem ich kształtu na zdjęciach.
Wracając do pomarańczowych znaczników, w nr 101 był wyjątek i oznaczony obszar obejmował 5-6 okno.
I znowu z niewiadomych przyczyn po remoncie w 2009 roku obszar obejmuje szyby 3-4.
Nr 101 2010.03.08. [3-4 okno]
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6816866&nseq=1
Nie chce mi się wierzyć, by remont naszego TU-154 nr 101 polegał na zmianie istotnych elementów konstrukcyjnych!!!
Po co? Dlaczego?
Gdyby jeszcze znacznik pojawił się pomiędzy oknami 4-5 to zrozumiałbym to, jako powrót do PRAWIDŁOWEGO oznaczenia tego obszaru.
Przecież możliwa była pomyłka w oznaczeniach i dopiero podczas remontu w 2009 roku naprawiono ten błąd.
Jednak jak juz podałem, znacznik obejmuje 3-4 okno.
Jeszcze raz pytam się dlaczego?
Odpowiedź może być w leżącym wraku…
W widocznej części wraku kadłuba, który był na miejscu katastrofy i później składowany na płycie lotniska, pod częściowym napisem "UBLICA OF P" widoczny jest znacznik po prawej stronie okna 4 ( na wraku 1-2 okno pod „B” ). Czyli obejmuje obszar pomiędzy 3-4 oknem.
http://ifotos.pl/zobacz/9d42d4f8j_sqpqhp.jpg
I to jest dziwne, że w samolocie który jakoby spadł na plecy, zachowała się w dobrym stanie ściana kadłuba właśnie z widocznym pomarańczowym znacznikiem... Inną sprawą jest brak ścianki działowej pomiędzy 8-9 oknem, wielkiej kanapy i dużego fotela w salonce…
*** Ktoś wskazuje i mówi nam: tu leży wasz TU-154 o numerze 101.***
ad 2. Część ogonowa.
I znów dziwne przypadki i zmiany techniczne lub modernizacyjne.
W TU-154 nr 101 i 102 przed remontami w mocowaniach silników bocznych były i są jakieś rury wydechowe.
Ogólnie mówiąc, były jakieś owalne, płaskie i pojedyncze, choć ta z prawej strony ( patrząc od tyłu na wyloty silników ) była szersza.
Nr 101 2009.03.10.
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6509004&nseq=2
nr 102 2007.12.27.
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6144687&nseq=9
Po remoncie nr 101 w 2009 roku nastąpiła wielka zmiana i pojawiły sie rury wydechowe okrągłe.
Z lewej strony pojedyncza a z prawej dwie rury obok siebie.
nr101 2010.03.16.
http://www.jetphotos.net/viewphoto.php?id=6803945&nseq=3
I nr 102 2010.09.29. po remoncie…
http://www.galeria.aviateam.pl/displayimage.php?album=search&cat=0&pid=2882#top_display_media
http://www.galeria.aviateam.pl/displayimage.php?album=search&cat=0&pid=2697#top_display_media
Ok. Jest jakaś modernizacja, ulepszenie itp. Więc sobie montują nowe rury które są dostępne na magazynie.
Ale też i jest problem, bo takie zmodernizowane rury pojawiły się we wraku...
Link: http://img408.imageshack.us/img408/7972/sam2.jpg
Czy znowu ktoś nam mówi: "zobaczcie tu leży wasz TU-154 nr 101"
Powyższe przykłady mogą też wskazywać, że to jest nasz nr 101 rozbity…
ad 3. GODŁO
No cóż, wracamy do punktu wyjścia.
Jak już kiedyś pisałem u FYMa każdy element wyszywany ręcznie ma swoją DUSZĘ.
( Dzięki za spostrzeżenia i zdjęcia od @154 )
Wynika to z prostej przyczyny, że robi to człowiek i jakby się nie starał, to nie zrobi dwóch takich samych elementów.
Oglądając znalezione szczęśliwym trafem godło z salonki dziwi to, że jest CAŁE. Wygląda tak jak zdjęte ze ściany. Do prania, czyszczenia lub tylko odkurzenia.
W necie jest bardzo dobre zdjęcie znalezionego godła. Potrzebne jest zdjęcie Godła z salonki ale zrobione z bliska i pod podobnym kątem.
Są widoczne różnice, choć godło do porównań ze ściany w salonce jest małe.
**Jednak znowu ktoś nam mówi: "zobaczcie tu leżał wasz TU-154 nr 101"**
PS
Będzie osobna notka o godle.